Cześć Wam!
Dzisiejsza historia opowiada o moich szaleństwach z Verxxą.
Ten dzień był okropnie nudny, za nic nie było co robić. Siedziałyśmy na mapie ‘creative’, na mojej działce, kiedy Verxxę dopadł niesamowity pomysł.
– A może zróbmy coś szalonego!? – rzekła Verxxa
– Dobra... Ale co? Przecież nie ma co tutaj robić, jest już późno, na serverze nie ma prawie nikogo – odpowiedziałam
Po chwili namysłu Verxxa wymyśliła coś... Dziwnego.
– Zróbmy coś głupiego z pomnikiem Runn3R’a!
– Tak! Może by tak...
– Doróbmy mu coś na twarzy!
Szybko wyjęłam czarną wełnę i zrobiłam mu brwi wściekłego.. Czegoś. Następnie zrobiłam to samo z moim i Verxxy pomnikiem. Tak bardzo się śmiałam, że nie mogłam powstrzymać płaczu przez jakieś 10 minut.
Kilka godzin później, Runn3R wszedł na serwer.
– CO MI SIĘ STAŁO Z TWARZĄ? – Zapytał przerażony
– No bo ten.. Mi i Ver się nudziło.. I powstał wściekły Runn3r i dwie listonoszki
Runn3R nie był zły, nawet pozwolił zostawić mi te ‘dodatki’ na jego twarzy!
Jeszcze z moim starym skinem.. Ah, aż się łezka w oku kręci ;)
Haha , ale wtedy musiałyście mieć fazę xD
OdpowiedzUsuńJeszcze stara działka ;_;
Runn ;)
: DDD
OdpowiedzUsuńNice XD
Yyyyy... Wełna na twarzy - zawsze spoko. xD
OdpowiedzUsuń